sobota, 22 sierpnia 2015

Urodziny Julałki

Tofelek jest najwspanialszą osobą w moim życiu. Każdy powinien mieć taką przyjaciółkę.
Kocham rozmowy z Nią przez tel wieczorami do momentu kiedy nie zaśniemy a rano pytamy 
-"Rozłączyłaś się?" 
-"Nie"
-"To kto się rozłączył?"
"Nie wiem, myślałam ,że Ty"
"A ja myślałam, że Ty, boje się..."
Jest to jedyna osoba która akceptuje mnie taką jaka jestem wspiera i jeszcze ze mną wytrzymuje.
Co z tego, że musi wstać o 5 bo jedzie do Warszawy, rozmawia ze mną do 2 w nocy .
Nasza przyjaźń trwa już 1 rok 1 miesiąc i 25 dni xD tyle już ze sobą przeżyłyśmy...
W sumie poznałyśmy się w bardzo śmieszny sposób ja wraz z moja siostrą Natalią dostałyśmy kluczyk do 3 osobowego domku (miałyśmy koncert chóralny w Spychowie) i musiałyśmy wybierać czy wziąć do domku Julkę czy inną dziewczynę stwierdziłam że Julka jest bardziej znośna i w sumie taki kujon nie będzie nam przeszkadzał. Jula starała się ze mną nawiązywać kontakt lecz Ona dla mnie wtedy była jak ebola dosłownie miałam nadzieje że zaraz się odczepi i sobie pójdzie na szczęście  tak się nie stało zaczęłyśmy rozmawiać stwierdziłam że jest to osoba bardzo inteligentna co można wykorzystać średnio mi idzie w szkole więc powiedziałam Jej że od września siedzimy razem w ławce to była dla mnie szansa na poprawienie ocen ( zachowałam się bardzo egoistycznie) lecz na szczęście po paru godzinach po nocy gadania stwierdziłam, że chce z nią siedzieć w ławce za to Jaka jest i chcę Ją poznać a nie dlatego że dobrze się uczy no i tak to się zaczęło.
Co prawda znamy się od czerwca a Jula ma urodziny w sierpniu lecz nie byłam na jej urodzinach rok temu te urodziny  były 1, które miałam przyjemność z nią obchodzić.
Było cudownie i ten tort z wiedźmina *o* uwielbiam...
Także nasza historia trochę uczy nie oceniaj książki po okładce mnie dużo nauczyła.
Myślę, że dzięki Julce dużo zmieniło się w moim życiu na lepsze Ona mnie zmieniła , pisze to przez łzy bo dopiero uświadomiłam sobie jak dobrze że Ją mam. Nawet przez głupie 3 tygodnie bez niej na obozie nie mogłam przeżyć.
Julka jest człowiekiem spokojnym opanowanym z cierpliwością tak takie wrażenie możesz mieć Ty ale to ja znam jej spierdzielenie psychiczne i wszystko czego nie widać na 1 rzut oka :D
Kocham Tofelka bff efeeeeeer xD 
Mogłabym jeszcze duuuużo pisać na temat Juli ale wtedy moglibyście się wystraszyć i pomyśleć sobie jejku co za Borawiak :D 
albo jeszcze ją polubicie i odejdzie ode mnie (co jest niemożliwe). :) 
No i parę zdjęć, wstawiam tylko połowę prezentu który dałam Juli 
ponieważ 2 część jeszcze nie doszła jak dojdzie wstawię to napewno Was o tym poinformuję :D

haha najbardziej ćpuńskie zdj które znalazłam (słońcem po ryju)


prezent, jeśli chcecie wiedzieć jak zostało zrobione pudełko piszcie w kom ;D





No i najlepsze tort ^^









Mazury

a więc...
3 dni męczarni dlaczego? 
Spędziłam 3 dni na mazurach gdzie jezioro było tak czyste i przejrzyste że widziałam swoje stopy wchodząc do niego po pachy. W domku, który wynajęliśmy były super warunki. Było świeżutkie powietrze,las tak blisko. Cisza i spokój, dla normalnego człowieka raj.
NIE DLA MNIE!
Dla takiego adehadowca jak ja uwierzcie te 3 dni w ciszy i spokoju były straszne. Jezioro było naprawdę głębokie, dlatego nie mogłam chodzić na nie sama i tu jest problem nikt nie chciał ze mną iść ponieważ "woda była za zimna". Oczywiście.. przecież nie weszłabym do wody która jest zimna no ludzie...dobra szczegół. Kolejną wprawiającą mnie w szał rzeczą były zakupy na te 3 dni, które zrobiła mama były to serki, jogurty,mullermilch'e ,mleko do płatków itd... i tu jest małe ups nie toleruje laktozy,dzięki mamo.Przez te 3 dni jadłam herbatniki, pomidorową z torebki i tosty yummy...
Rzeczy które mnie pocieszały ; telefon ,ładowarka, aparat, INTERNET . Także jak ktoś jedzie z przyjaciółmi to musi być mega ciekawie. Jeśli jedziesz z rodziną jest najlepiej na świecie bo to rodzina ale jest w cholere nudno. No i tradycyjnie parę zdjęć...
17 , 18 , 19 sierpnia Dąbrowa, Jezioro Sasek Mały

















sobota, 15 sierpnia 2015

Neonowy "Suggar Effect" - Semilac & Cosmetic Zone

Dzisiejszego dnia oglądając bloga basevehei  nails zobaczyłam świetne paznokcie i stwierdziłam, że też chcę takie mieć. :D I tak to się zaczęło...













http://baseveheinails.blogspot.com/2015/06/neonowy-suggar-effect-semilac-cosmetic.html






piątek, 14 sierpnia 2015

Dzisiejszy dzień z Tofelkiem

Wstałam dziś bardzo wcześnie bo o 05:00 cholernie chciało mi się spać ale wiedziałam, że za 1,5h przyjedzie do mnie Julka.
Nie miałam wyjścia, musiałam wstać nastawiłam się na piękny słoneczny dzień bo ostatnio często takie bywały ku memu zaskoczeniu 5 min. po mojej pobudce zaczął padać deszcz.
Do Ostrołęki mam ok. 4-5 km, rowerkiem ok. 20min. o 07:00 byłyśmy na miejscu.
W najbliższy pon. wt. i śr. będę na mazurach, więc moja wizyta w Ostrołęce o tak wczesnej porze nie była bezpodstawna otóż pojechałam tam w poszukiwaniu kostiumu kąpielowego.
Zaczęłyśmy od Tesco Extra byłam w ciul głodna dopiero później zaczęłyśmy dzikie zakupy.
Może zastanawiasz się czemu dzikie... dzikie zakupy = zakupy w lumpach .

Zacznę od zakupów w F&F 


czarny kapelusz - 65zł

Jest naprawdę świetny szkoda, że nie było mojego rozmiaru, ale polecam jest wykonany z bardzo przyjemnego materiału wbrew pozorom cienki idealny na letnie upały.


czapka "Batman" - 50zł
"To zdjęcie ma w sobie tyle swagu" ~ Julia , a tak poza firma F&F mam na sobie...
nike air force - 340zł
leginsy atmosphere - 15 funtów
bluzka atmosphere - 3zł
bluza diverse - 150zł
plecam new look - 15zł
Dużo razy w Galerii Bursztynowej obeszłam każdy sklep niestety kostiumu nie znalazłam :(
na tym się kończą zakupy kostium kupiłam w innej galerii ale o tym później.


A wracając do domów z Julką zahaczyłyśmy o most kolejowy który mrozi krew w żyłach sami zobaczcie...
Most został zbudowany w 1893r. albo 1915r. nie ma dokładnych danych niestety
Znajduje się on zaledwie 2km od mojego domu jest przerażający szczerze bardzo się bałam kiedy na nim stałam "Te rymy" ~ Julia 
Wiatr wiał tak mocno bałam się, że za chwilę spadnie mi telefon albo ja spadnę. :D
Pod mostem przepływa rzeka Narew.